Dziś bardzo mile zostałam zaskoczona asortymentem sklepu "Six". Przyznaję, że wchodziłam tam bardzo rzadko, bo jak już coś mi się spodobało to mało dość wygórowaną cenę. Tym razem zostałam skuszona wielkimi plakatami informującymi mnie o przecenie. I tutaj cynk. Można tam znaleźć turbany! Od razu zaczęłam piać na ich widok. Początkowo nie byłam pewna czy znajdę okazję i odwagę by skomponować go w zestawie rodem z lat 50 - bo właśnie taki mam plan. I tutaj ukazała się moim oczom cena (15zł - przecenione) , która zadecydowała za mnie. Był kolor beżowy, ze złotą nitką, srebrną nitką i czarny - ja zdecydowałam się na złoty. Niestety nie znalazłam w internecie żadnego zdjęcia, dlatego postaram się zrobić jakieś na dniach i wam pokazać jak to dokładnie wygląda.
Od dłuższego czasu dało się zaobserwować, że turbany przeżywają swój come back w świecie mody, ale jakoś nie miałam szczęścia żeby takowy znaleźć. Znalazłam kilka propozycji w internecie, ale nadal nie miałam pewności czy będę go nosić, czy cieszyć się samym posiadaniem - i tutaj cena mnie zniechęcała. Tak więc jestem bardzo zadowolona z zakupu i mam nadzieję, że jak najszybciej nadarzy się okazja, żeby go założyć :)
W takim razie może parę zdań o historii turbanów w Europie?
Pierwszy okres kiedy turbany były bardzo popularne to wiek XV. Powracająca fascynacja Zachodu turbanami związana była z wydarzeniami politycznymi, dziełami literackimi, a nawet układami handlowymi związanymi z Orientem. Nie będę się jednak zagłębiać w tym okresie, ponieważ na pewno bardziej was interesuje co się z nimi działo później. Na początku XX wieku w sztuce zaczęły dominować fascynacje motywami orientalnymi i klasycznymi nazwane stylem Art Deco i te nowe tendencje zaczęły przenikać także do świata mody. Paul Poiret, pierwszy modowy dyktator, twórca haute couture, wprowadził na salony sułtańskie turbany dla kobiet. Ozdabiał je egretami, piórami egzotycznych ptaków, a do ich produkcji używał najszlachetniejszych materiałów.
Rysunek kobiety w turbanie - Paul Poiret
Lata 10 XX wieku był to ich początek, nowego, modowego życia, które miało swoje apogeum w latach 40, 50. Pojawiały się one również w latach 70, jednak nie były one już noszone na tak masową skalę jak poprzednio. W latach 20-50 kiedy kapelusz był podstawowym akcesorium kobiety przybierały one bardzo rozmaite formy, kolory, czasami kształty już nie do końca przypominające turban jednak nadal nim inspirowane.
Na stronie sklepu znalazłam też dwie czapki- turbany. Ciekawe fasony, a cena to niecałe 35 zł, więc będę polować na nie, żeby przymierzyć na żywo :)
Turbany z "Six'a":
Ten pierwszy turban z Sixa (chyba zajrzę w końcu do niego, bo nie wiedziałam że ma takie ciekawe rzeczy) najbardziej mi się podoba. Turban jako nakrycia głowy - owszem, jest oryginalny i bardziej wdzięczny niż teraz bardzo popularna czapka typu ,,smętna skarpeta" albo fullcap. Tylko turban wymaga chyba od właściciela pewnej osobowości i konkretnego stylu...czy może pewności siebie.
OdpowiedzUsuńlubięlubię
OdpowiedzUsuń