Jedna z moich ulubionych postaci - wspaniała aktorka jak i kanon piękna lat 50. Oczywiście zaraz po Marilyn Monroe miała ona wg mnie idealne ciało i twarz. Potrafiła być zarówno kobieca i elegancka jak i wyzywająca, niegrzeczna. Prawdę mówiąc dość późno ją doceniłam - jej wdzięk dostrzegłam dopiero po obejrzeniu "Butterfield 8" (1960) gdzie gra rolę pierwszoplanową (dostałą za nią Oscara). Żałuję, że nie obejrzałam większości filmów z jej udziałem. Chyba czas to nadrobić.
One of my favorite figures - wonderful actress and a model of beauty of
the 50's - of course right after Marylin Monroe. Her body and face was
just perfect for me. She could be feminine, elegant, but also daring,
even a naughty girl. To be honest, this fascination came late to me - I
acknowledged her charm after seeing Butterfield 8 (1960), in a role that
got her the Oscar for Best Actress in a Leading Role. I wish I saw more
of her movies, and I think it's about time to catch up.
Young Elizabeth
I love this dress.
elizabencja dupencja
OdpowiedzUsuńMarilyn, Marilyn, nie Marylin. ;)
OdpowiedzUsuńA Elizka mocno podobna do mojej babci. Albo babcia podobna do niej. Dumnam.