27 września 2011

Elizabeth Taylor

Jedna z moich ulubionych postaci -  wspaniała aktorka jak i kanon piękna lat 50. Oczywiście zaraz po Marilyn Monroe miała ona wg mnie idealne ciało i twarz. Potrafiła być zarówno kobieca i elegancka jak i wyzywająca, niegrzeczna. Prawdę mówiąc dość późno ją doceniłam - jej wdzięk dostrzegłam dopiero po obejrzeniu "Butterfield 8" (1960) gdzie gra rolę pierwszoplanową (dostałą za nią Oscara). Żałuję, że nie obejrzałam większości filmów z jej udziałem. Chyba czas to nadrobić.

One of my favorite figures - wonderful actress and a model of beauty of the 50's - of course right after Marylin Monroe. Her body and face was just perfect for me. She could be feminine, elegant, but also daring, even a naughty girl. To be honest, this fascination came late to me - I acknowledged her charm after seeing Butterfield 8 (1960), in a role that got her the Oscar for Best Actress in a Leading Role. I wish I saw more of her movies, and I think it's about time to catch up.

                                                    Young Elizabeth





                                                  I love this dress.







2 komentarze:

  1. Marilyn, Marilyn, nie Marylin. ;)

    A Elizka mocno podobna do mojej babci. Albo babcia podobna do niej. Dumnam.

    OdpowiedzUsuń