Skoro poprzednio pisałam o Kabarecie Starszych Panów nie musiałam długo się zastanawiać nad tym kogo będzie dotyczył kolejny post. Pomimo, że numerem jeden ( ex aequo) w kabarecie byli Panowie Wasowski i Przybora to nie da się zaprzeczyć, że Kalina zawładnęła moim sercem dogłębnie już przy pierwszym "spotkaniu" i nadal jest jedną moich czołowych idolek. Od razu zakochałam się w jej głosie, nonszalancji i szalenie kobiecej aparycji.
Słynęła z licznych romansów, co wcale mnie nie dziwi. Z jej ust, oczu, ruchów, wręcz wylewał się seks, któremu ciężko się oprzeć nawet na ekranie :). Przy tym była również kobietą elegancką i elokwentną. W kabarecie zasłynęła jako pieśniarka, której repertuar w większości jest melancholijny z nutką humoru. Chyba dlatego zawsze chętnie do niego wracam jesienią, przy rozpalonych świecach i herbacie z miodem. Kalina Jędrusik grywała również w filmach i teatrze. Do dziś nie mogę odżałować, że nie było mi dane zobaczyć jej jako Holly Golightly w sztuce " Śniadanie u Tiffany'ego", (1965 Teatr Komedia). W latach 60-70 uchodziła za symbol seksu, nazywana była polską Marilyn Monroe. Jednak jej postać była poniekąd osadzona w złym miejscu i czasie. Władze komunistyczne krytykowały aktorkę, zarzucając zbyt wyzywające zachowanie, stroje ( np. połączenie głębokiego dekoltu z krzyżykiem na szyi ) co kończyło się niejednokrotnie wstrzymaniem emisji, albo zakazywaniem używania konkretnych strojów. Jeśli chodzi o filmy, na pewno jeszcze o nich napiszę w przyszłości.
Całkiem niedawno wyszła biografia Kaliny Jędrusik autorstwa Dariusza Michalskiego - bardzo ciekawie napisana, obowiązkowa pozycja dla każdego wielbiciela aktorki :)
Poniżej umieszczam kilka zdjęć Kaliny:
napiękniejsza
OdpowiedzUsuńgdyby to był facebook to kliknęła bym "lubię to " ;-)
OdpowiedzUsuń